poniedziałek, 24 marca 2014

#1 Świat się wypala

Szła ciemnymi uliczkami jej miasta. Miliony myśli krążyły po jej głowie. Nie wiedziała co robić, spostrzegła wysokiego mężczyznę w kapturze, który opierał się o czerwono-białą barierkę przed wieżowcem i zapalał papierosa.
-Palenie zabija-szepnęła ale dość głośno, żeby usłyszał-aczkolwiek jeżeli masz to możesz mnie jedną poczęstować.
-Przykro mi to ostatnia, ale proszę możesz ją wypalić-odparł i podał jej dopiero co zaczętego papierosa.
-Dlaczego? Nawet jeszcze nie zacząłeś..-odparła z widocznym zdziwieniem, choć mimo tego zabrała papierosa w swoje ręce.
-Palenie zabija-odpowiedział puszczając oczko- a ty dlaczego palisz?
-Mam zły dzień, albo może nawet tydzień. Jakoś się tak złożyło, że życie mnie nie lubi i całe mi się jakoś rujnuje-odparła po czym zaciągnęła się i z rozkoszą wciągnęła w ten wir, którego tak dawno jej brakowało, nie paliła już od jakichś trzech lat, ale życie wywróciło się jej do góry nogami i jakoś musi się pocieszyć.
-Daj spokój nie może być tak źle..-wyraził się dość bezpośrednio jak jakiś stary dobry przyjaciel. Słyszała to dość często od jej "przyjaciół", jeżeli w ogóle można ich tak nazwać.
-Uwierz mi, gdybyś przeżył to co ja..-przerwała na dłuższą chwilę aby się zastanowić-to mógłbyś wierzyć, że może być gorzej.
-Chcesz pomilczeć co?-zapytał i spojrzał na dziewczynę, która kolejny raz zaciągnęła się papierosem-ale zanim do tego przejdziemy, to się przedstawię, jestem Kuba.
-Alicja-odpowiedziała i tym sposobem, zaczęło się ich wspólne milczenie. Mężczyzna zabrał ją do góry, na dach wieżowca, pod którym stali.
Gdy weszli na sam szczyt, Alicja była zachwycona, nigdy nie wiedziała piękniejszego widoku, gwieździste niebo, światła całego centrum miasta.
Siedzieli w ciszy i wpatrywali się w ten magiczny widok, dzięki temu mogła zapomnieć o wszystkich problemach, on również. Po kilku godzinach dziewczyna oddała się w ramiona Morfeusza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz